www.blooders.fora.pl

Barlog Metallium

Malboro i czerwoną herbatę. Bez nich życie byłoby mniej warte. Ja po prostu kocham nałogi...teina, nikotyna, alkohol i dobra książka - i możecie mnie zrzucić na bezludną wyspę (tylko dajcie zapałki)

Z powodu awarii komputera a potem małego spotkania ze znajomymi nie byłem w stanie wczoraj oglądnąć, właśnie teraz zaczynam, wybaczcie Drogie Panie. Wink

Parker

hahaha xD ja jestem uzależniona tylko od teiny. no i czekolady (to z powodu alergii na kakao w dzieciństwie).
co by tu powiedzieć... Cullenowie i tak są potworami. zastanawia mnie jedno- skoro mówią, że nie chcą być potworami (a są tak czy inaczej), to dlaczego od razu nie popełnią samobójstwa? hm...
Stello, jesteś dziwnym przypadkiem- zaczęłaś on Nowych Kronik nie czytając Starych xD
chociaż generalnie jeśli chodzi o Cullenów to to są takie wampiry... no mało straszne. nie dziwne, że Bella się nie boi. popatrzcie chociaż na "Królową potępionych" (film) w momencie, gdy Jessie spotyka Lestata koło tego baru dla wampirów. boi się? a jakże. natomiast Bella nic. cholernie dziwne.

czytając "Księżyc w nowiu" w momencie, gdy pojawili się u Volturich, odniosłam wrażenie, że klimat jest trochę pod Rice. znaczy się u tych Volturich. może się mylę, ale... trochę mi to przypominało Teatr Wampirów (Aro jako Armand) czy coś w tym stylu Wink

Barlog Metallium

Obiecana recenzja. Nie jest to raczej arcydzieło sztuki pisanej, ale ujdzie
Zmierzch
And so the lion fell in love with the lamb...
What a stupid lamb,
What a sick, masochistic lion.

Cóż, muszę powiedzieć, że nie podchodziłem do tego filmu optymistycznie. Oparty na 1 tomie niezwykle popularnej serii Stephanie Meyer, opowiadał o losach miłości 17letniej Belli Swan* i wampira Edward Cullena. Taki "romans z wampirem". Bella przyjeżdza do miasteczka Forks. Tam mieszka ze swoim ojcem i zaczyna chodzić do tamtejszej szkoły. Zawiera znajomości i przyjaźnie, dosyć szybko w stołówce zwraca uwagę na grupkę outsiderów- niejakie rodzeństwo Cullenów. Niezwykle piękni i bladzi, trzymają się w swojej grupie. Przypadek sprawia, że z jednym z nich, Edwardem, Bella siedzi na biologii. Jego dziwne zachowanie i piękno sprawia, że zaczyna się nim mocno interesować. Z czasem poznaje o nim prawdę, a także popada w miłość... Jagnię, które pokochało wilka.

Powieść moim zdaniem nie jest dziełem genialnym. Bardzo przyjemnym w czytaniu, z niezłymi dialogami, to całkiem dobra książka. Film utrzymuje ten poziom, przecząc tezie, że adaptacje filmowe są zawsze gorsze. Szczególnie zachwyca genialna muzyka. Praktycznie każdy utwór warto byłoby posłuchać bez względu na film, a ich dopasowanie do akcji zachwyca. Zdjęcia też trzymają poziom. Wszystko razem to tworzy całkiem przyzwoity klimat, inny niż zwykle w opowieściach o wampirach, lecz znośny.

Sama historia średnio porywa, przynajmniej mnie. Chwilami, szczególnie na początku ma się ochotę przeskoczyć parę scen, ale z czasem się to poprawia, końcówka jest już dosyć ciekawa. Sam motyw odżywiania się przez Cullenów tylko krwią zwierząt może się podobać albo i nie, ale jako ciekawa idea idzie na plus. Mi niezbyt przypadł do gustu(

W stosunku do książki ujęto trochę wątków, parę zmieniono, szczególnie finałową "walkę". Film zyskał dzięki temu na dynamizmie. Cieszy mnie ta zmiana, nie wszystko, co dobre w książce dobrze wygląda na ekranie. Zachowano jednak świetne dialogi książkowe, niektóre kwestie są świetne.

Aktorzy ogólnie dosyć dobrze dopasowani do roli. Carlisle i Alice są wręcz świetni (Carlise w jakiś dziwny sposób przywodzi mi na myśl bosa mafii, szczególnie, gdy mówi Rosalie „Protect the family”), złe charaktery nie są złe na siłę, a Edward jest odpowiednio wampirzo-ludzki.

Ogólnie polecam. Nie jest to genialny film, choć muzyka zasługuje na to określenie. Zawiedziesz się, spodziewjąc się czegoś w stylu powieści Rice, Draculi Coppoli czy gotyckich filmów Burtona. Jeśli jednak chcesz spędzić miło czas, to dobra propozycja.

7/10

Stella

Dziękuję Paker, za to że mówisz że jestem dziwna. Przy moich znajomych(niektórych, a jest to mieszanka wybuchowa) jest to jak komplemnt.
Zaczęłam od tego co miałam i tyle. Dostałam na gwiazdke od rodziców. Mówiłam żeby kupili pierwsze części, ale tak to z rodzicami bywa. Na szczęście to można czytac nie po kolei.

Filmy był po angielsku czy polsku?

zagubionyanioł

Stella, lepiej to czytać po kolei Smile

Barlog, ciekawa recenzja, widziałam części(urywki) tego filmu i może to i dobrze, że nie jest to w stylu Rice, przynajmniej nie nazywają tego na siłę horrorem.

Nocny Wampir

Oj, niektóre serwisy reklamują to nie tylko jako romans ale i horror...

Barlog Metallium

Na pożarcie Draculi ich ! To zbordnia przeciwko ludzk... wampirom! xD

Nocny Wampir

I wampirom i ludzkości Wink

A biedny Dracula niestrawności od tego dostanie Razz

Jean

Taa przewraca się w trumnie. xD

Parker

buahaha xD

Barlog- moim zdaniem to był romans z wampirem i umieszczenie tych słów w cudzysłowie jest absolutnie zbętne. poza tym miało być chyba "Jagnię, które pokochało lwa" a nie wilka. w końcu wilki to coś, czego wampiry się brzydzą ^^ to taka uwaga Wink

Stello, wiem że to literówka ale nie nazywaj mnie Paker. jestem PARKER ^^

a Dracula to ma jeszcze trumnę? ^^

Jean

No nie wiem.^^ może. No to był romans z wampirem i przynajmniej odróżnia się od innych filmów i książek o wampirach Wink

Stella

I tu się zgodze. Jest Inna ale to właśnie jest w fajne.

Sory Parker

Parker

haha. ok, lubię książki Meyer tylko dlatego że mam zamiłowania do "przedwojennych amantów" jakim jest Edward i za to że to o wampirach, ale mimo wszystko uważam, że Meyer okropnie zbłaźniła wampiry i uczyniła z nich baranki. wampir ma być wzorem potępieńca i potwora, a nie... przystojniaka. hm... ale jak sobie chcą wszystkie fanki xD

zagubionyanioł

No własnie ja też tak uwazam, chyba coś w tym stylu pisałam kiedys Razz

Ostatnio weszłam na forum o Cullenach. Boże , te wszystkie laski o żalosnych nickach, zalosnie podniecające sie Edwardem. Brr.

Jean

Taak to prawda one są straszne. Nicki : i_love_edward itp.
Nie lepiej jarać się nim tak jakby wewnątrz siebie? xd