www.blooders.fora.pl

Barlog Metallium

Czymże jest dla nas taka śmierć? Tutaj każdy może się wypowiadać tylko za siebie.

Ja nie miałbym nic przeciwko.

Nocny Wampir

Nie nazwałabym Edwarda wspamiałym. Jednak to jego owijanie sobie ludzi wokół palca było (przynajmniej początkowo) nieświadome. Dopiero Bella zwróciła mu na to uwagę. Za to przyznam Ci rację, że robią w dużej części to by nie być potworami. Nie zwróciłam zbytniej uwagi na ten aspekt, mój błąd. Jednak nie można zaprzeczyć całkowicie, żeby nie byli ludźmi zafascynowani. Widzą ich piękno, a czasem nawet im zazdroszczą śmiertelności.
Jeśli chodzi o śmierć z ręki wampira... Też raczej nie mam nic przeciwko, choć nie ukrywam, że zamiast śmierci, wolałabym zostać jednym z nich.

zagubionyanioł

Ja tez wolałabym zostac jednym z nich:)
Jean, możesz wątpić, to sprawa indywidualna Smile

Barlog Metallium

Nie byłbym pewien, czy mając wybór, zostałbym wampirem... głód krwi nie wydaje się być zbyt uroczą rzeczą, a ograniczenia łatwo mogą przeważyć zalety. Tylko nieśmiertelność zmienia zupełnie perspektywę... "kto kocha samo życie, tylko żyć bez końca chce"

Jean

Nieśmiertelność? xd Też jestem za. Ale mi chodziło tylko o to, że nie chciałabym się żegnać z życiem.

Nocny Wampir

Każdy głód rzeczą uroczą nie jest, nie tylko głód krwi. Ja mając wybór wolałabym zostać wampirem, lecz nie dlatego, że nie chcę umierać. Nie cenię sobie zbytnio własnego życia. Ograniczenia też nie odstraszają mnie zbytnio. A fascynuje mnie w nich, nie tyle nieśmiertelność, co ich niesamowicie wyczulone zmysły. Chciałabym poczuć i usłyszeć świat w ten sposób, w jaki robią to wampiry.

Parker

moja koleżanka ostatnio zaskoczyła mnie swoją wypowiedzią:
"Życie wampira musi być okropne- nie możesz jeść, musisz pić krew i żyć wiecznie..."
ale wspomnę, że ona jest moim zupełnym przeciwieństwem Smile

co do "pożeraczy zwierząt"... haha ^^ niezła nazwa. ale dobre porównanie- to jak wegetarianie. moim zdaniem wampiry nie pijące ludzkiej krwi są właśnie takie jak Louis, usiłujące za wszelką cenę być fair (jak mówił pan Barlog) lecz nie na tym życie wampira polega... Meyer przedstawiła wampiry zbyt delikatnie. nic dziwnego, że Bella się nie bała Edwarda. te wampiry po prostu miały stwarzać nutkę grozy w owym romansie, nic więcej. w porównaniu do niektórych legend lub podań, nawet przedstawienie wampirów wg Anne Rice to sielanka.
btw- ciekawe co wampiry myślą na temat "Zmierzchu"...

Barlog Metallium

Zapewne reakcja to albo wybuch śmiechu, albo mocne wkurzenie Wink

Parker

zapewne ^^ albo słowa- "To niemożliwe! Człowiek nie może być aż taki głupi!" (cytat byłej polonistki cytowany ze 3 razy podczas każdej lekcji ^^)

ja bym chyba na miejscu wampira śmiała się i spróbowała zjeść kawałek pizzy, jak zrobił to Edward xD

Barlog Metallium

A dlaczego niby prawdziwe wampiry nie mogłyby jeść?Niekoniecznie musiały, ale móc mogły, w gruncie rzeczy oprzyrządowanie przecież mają Wink

. A taki krwisty stek gdy nie mogłyby polować na ludzi czy zabijać zwierzęta mógły momentami być ratunkiem ^^

Parker

hahaha ^^ w zasadzie... no nie wiem. ale skoro wampiry nie żyją, to nie wydalają... to to całe jedzenie musiałoby gnić w ich żoładkach. ja sądzę, że właśnie dlatego nie jedzą.

Barlog Metallium

Ech... wampiry są żywymi trupami, nie jak zombi. Zapewne i tak muszę wydalać tą część krwii, której nie potrzebują (nie sądzę, by wszysko absorbowały Wink

)

Parker

hm... wampir wymiotujący krwią- oddałabym wszystkie moje słowniki za ten widok xD

Nocny Wampir

Nigdzie się z wydalaniem u wampira nie spotkałam Razz

Może jednak absorbują całą tą krew?

Jean

A możee... Nigdzie o tym nie pisali bo to nie wiem... zbyt intymne xD